Nie leserujemy ;o)
Długa nieobecność na blogu nie jest spowodowana bynajmniej lenistwem budowlanym ;o))) Coś tam już nad ziemię wystaje ;o) Przeżyliśmy dzięki Dobrej Duszy jakiejś nalot inspekcji budowlanej, ale jakoś nie mogli się przykleić za bardzo - no tylko jak widać bałagan straszny mamy na budowie i ogrodzenie trzeba bylo machnąć, a poza tym luzik ;o)Ściany parteru mamy słupy zalane elegancko ;o)
Z nieocenioną pomocą Najmłodszego Brata, Mężuś ułożył belki i pustaki stropowe (terriva). No i teraz to już można sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało ;o)
materiał udalo się nam kupić naprawdę godny polecenia.jesteśmy bardzo zadowoleni, choś firma aż ze Śląska ale za to cena atrakcyjna i transport przyzwoity i za całokształt 6+ ;o) jak potrzeba to z czystym sumieniem dam namiary ;o)
Nawet moja trawka za domem się bujnęła ;o))
Teraz przy następnej wolnej chwili czeka nas (w sensie Mężusia) zaszalowanie stropu i balkonów i ZALEWAMY ;o)))